Telefony komórkowe – kierunek rozwoju

Jak na razie jestem zwykłym użytkownikiem telefonów komórkowych (być może w przyszłości napiszę jakąś aplikację lub dwie). Najczęściej odbieram telefony i smsy. Od czasu do czasu sam coś wyślę, lub zadzwonię w pilnej sprawie. Przez te niemal 15 lat styczności z telefonami komórkowymi miałem okazję zetknąć się z coraz wymyślniejszymi technologiami. Niestety, to co widziałem nie wygląda zbyt zachęcająco.

Od czego by tu zacząć ? Cofnijmy się w czasie do roku 2000. Telefony komórkowe rozgościły się już na dobre w Polsce. Do wyboru były telefony od Idei, Plusa i Ery. Telefony te były proste i dostarczały same podstawowe rzeczy: książkę adresową, smsy, czasami gry i  rozmowy głosowe. Były też telefony, w których można było wymieniać obudowę i wgrywać nowe dzwonki (za odpowiednią opłatą rzecz jasna). Kolejny krok był łatwy do przewidzenia: telefony z możliwością dodawania nowych aplikacji (głównie gier) oraz wgrywania do nich dzwonków w postaci plików mp3. Każdy lubi pograć, ale nie każdy kupi sobie telefon specjalnie dla jakiejś gry. Dlatego też konieczne było wypracowanie jakiegoś wspólnego „pola”, żeby producenci komórek i twórcy gier mieli pole do popisu. Komórki zostały wyposażone w mocniejsze mikroprocesory, systemy operacyjne, obsługę java itd. Nawet jest benchmark pokazujący ile klatek na sekundę jest w stanie wyciągnąć telefon przy grach 3d. Jednakże im bardziej skomplikowany system obsługujący telefon, tym jest więcej problemów. Przyjrzyjmy się kilku telefonom, od najstarszego do najnowszego (nie podam nazw, żeby nie robić reklamy).

Telefon A:

Tylko podstawowe rzeczy. Brak możliwości wgrywania dzwonków. Żadnych problemów.

Telefon B:

Możliwość wgrywania dzwonków i zmiany obudowy. Materiał, z którego była wykonana obudowa, kiepskiej jakości. Telefon lubił się zawieszać. Kilku znajomym wykasował przy zawieszeniu książkę telefoniczną. Po restarcie trzeba było czekać dość długo zanim pojawiły się odebrane smsy, przychodzące telefony i sama książka telefoniczna.

Telefon C:

Problemy z zapisaniem kontaktu w książce telefonicznej. Z jakiegoś powodu pokazuje się tylko numer. Rozwiązaniem jest twardy reset albo znalezienie duplikatu (o ile taki występuje). Telefon posiada wbudowaną pamięć, po wyczerpaniu której … nie dzwoni i nie wibruje ! Jak zapełnić całą pamięć ? Ciężko mi powiedzieć. W pewnym momencie się kończy i pomaga wyłączenie i włączenie telefonu. Dodatkowa karta micro SD używana jest tylko przez aparat fotograficzny.

Telefon D:

Używam go od kilkunastu dni, więc nie miałem jeszcze okazji odnaleźć jego słabości. Jednak już teraz widzę, że przydałyby się wypustki na palcach, żeby nie pudłować przy stukaniu w klawisze umieszczone na dotykowym ekraniku (chociaż i tak precyzja jest dość niezła). Raz po zakończeniu rozmowy pojawił się także brak reakcji na wciskanie głównego guzika. Wystarczyło poczekać chwilę i się samo „naprawiło”. Podobnie jak we wcześniejszym telefonie karta pamięci służy tylko za magazyn dla aparatu fotograficznego. Ramu nie udało mi się jeszcze zapchać.

Jak widać technologia idzie do przodu i kolejne generacje telefonów dostarczają funkcje, których nie oferowały starsze modele. Niestety wraz z nowymi funkcjami dochodzą nowe błędy. Bywa także tak, że stare błędy pojawiają się w kolejnych modelach telefonów (tak jest w przypadku pokazywania samego numeru telefonu). Raz zdarzyło mi się trafić na telefon, który „lagował” (każda operacja była wykonywana po 2-3 sekundach zwłoki). Nie mam nic przeciwko postępowi i dodawaniu nowych funkcji, o ile nie powoduje to utraty najbardziej podstawowych elementów. Niech telefon ma dzwonki mp3 lub aac w 3D, ale niech będzie w stanie zadzwonić przy przychodzącej rozmowie telefonicznej i braku pamięci. Niech nie kasuje książki telefonicznej i niech pokazuje pierwsze dopasowanie na podstawie numeru. Jeśli podstawowe rzeczy działają jak trzeba, to mogę cieszyć się z całej reszty, tj. z czytnika kodów QR, możliwości sprawdzania poczty na gmailu itp. Tymczasem pozostaje mi wyłączać i włączać telefon w nadziei, że po restarcie problem zniknie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*